Teatr – Poważny jak śmierć, zimny jak głaz
24 października miałem zaszczyt przyjrzeć się doskonałemu dziełu „Poważny jak śmierć, zimny jak głaz”. Jest to sztuka autorstwa Adama Rappa, wyreżyserowana przez Tomasza Obara. Główną rolę Wynnego (nałogowego gracza konsolowego) gościnnie odegrał Marcin Kalisz.
Jest to jedna z tych sztuk, które bardzo przemawiają do człowieka i zapadają w pamięć. Opowiada ona o życiu pewnego nałogowego gracza konsolowego; jego chorego i zdziczałego ojca Cliffa; biednej matki; siostry Shaylee, która jest nałogową narkomanka; oraz jego internetowej dziewczynie Sharice.
Na samym początku poznajemy rodzinę Winnego z perspektywy domu, jednak bardzo szybko akcja zacznie nabierać tępa. Gdy główny bohater przejdzie do końca pewną grę i jako jeden z niewielu będzie miał szansę wziąć udział w śmiertelnym pojedynku na żywo. Postanawia on pojechać na wcześniej wyznaczone miejsce spotkania i razem ze swoją dziewczyną wziąć udział w turnieju, w którym główną nagrodą jest 1mln dolarów. Dzięki temu chce pomóc siostrze z jej nałogiem, matce w spłaceniu długów oraz ojcu w jego chorobie. W czasie podróży postanawia się załapać, jako autostopowicz na jakiś darmowy przewóz. Niestety źle trafia i szantażem zostaje zmuszony do złamania wszelkich zasad moralności. Gdy dociera na miejsce spotyka się ze swoją dziewczyną zapoznaną prędzej „w Internecie” i dowiaduje się, że jego siostra próbowała popełnić samobójstwo. Gdy razem docierają na miejsce turnieju, który jest emitowany w TV, zaczyna się walka na kung-fu śmierć i życie w osłabionym składzie. Na początku radzą sobie bardzo dobrze, jednak po okazaniu litości jednemu z przeciwników Sharice zostaje brutalnie zabita. Po czym młody zawodnik postanawia pomścić dziewczynę i wygrywa turniej, a następnie próbuje popełnić rytualne seppuku. Gdy trafia do szpitala zaczyna godzić się ze swoim losem, jego siostra przestaje brać narkotyki, matka spłaca dług, a ojciec zaczyna wracać do zdrowia.
Moim zdaniem jest to najlepsza sztuka, jaką miałem przyjemność zobaczyć. Treść była bardzo dopracowana, muzyka idealnie dobrana, znakomita scenografia i przede wszystkim zawodowa gra aktorska na wysokim poziomie. W skali od jeden do dziesięć oceniłbym tą sztukę na mocne dziesięć.
Autor: Daniel 'zoNE’ Gabryś